Po długiej przerwie niepisania przydałoby się coś w końcu napisać na blogu :) Ale nie myślcie, że siedziałam i nic nie robiłam, bo luty był naprawdę pracowitym dla mnie miesiącem! Efekty tej pracy najwcześniej będziecie mogli zobaczyć w marcu, czyli patrząc w kalendarz całkiem niedługo :) A teraz do rzeczy! Co chciałam Wam przekazać tym postem? Dwie rzeczy! Po pierwsze, że połączenie różowej góry z niebieskim dołem jest możliwe, na przykładzie mojej letniej zeszłorocznej stylizacji z Władysławowa. A po drugie, jak łączyć ze sobą kolory? Pewnie niektórzy z Was robią to intuicyjnie, inni posiadają "sekretną" wiedzę i ją stosują dobierając do siebie ubrania w różnych kolorach. A Wy - czym kierujecie się sięgając po określony kolor spodni, bluzki, czy innej części garderoby? W jakich kolorach najczęściej tworzycie codzienne zestawy do pracy, do szkoły, na imprezę? Jeśli macie ochotę podzielić się ze mną swoimi sposobami, możecie to zrobić bezpośrednio pod postem zamieszczając odpowiedź w komentarzu lub pisząc maila na adres wswoimstylu@gmail.com.
