Jak już zapewne wiecie rozkloszowane sukienki to HIT ostatnich miesięcy :) W sieciówkach pojawiły się dużo wcześniej i przez ostatnie 3 lata ewaluowały, gdyż pierwsze propozycje nie przyjęły się z tak wielkim sukcesem jak aktualne modele. Ewaluowały długość i przede wszystkim faktury, materiały. Pierwsze sukienki były bawełniane i mniej rozkloszowane (koło tworzone za pomocą typowych zakładek, zaszewek - przykładem jest moja sukienka na zdjęciach). Później, wraz z trendem rockowym pojawiły się modele skórzane i z eko skóry (bardziej falowane, robione na większym kole). Aktualnie w sklepach mamy propozycje pikowane, jak ja to mówię tzw. poduszkowce ;) Pikowany materiał sukienki nie jest taki lekki i opadający jak inne materiały, dlatego to koło wokół naszej talii jest jeszcze większe niż w innych modelach. Oprócz tego na wybiegach i w sieciówkach możemy zauważyć plisowane spódniczki. Nie wiem, czy pamiętacie kiedy w szkole podstawowej (lata '90) nosiło się takie plisowane czarne spódniczki z białą bluzeczką - to był taki galowy strój :) Ja ten okres doskonale pamiętam, bo sama taką posiadałam :) A dziś te "same" spódniczki powróciły w trochę bardziej odświeżonym wydaniu. Jedno jest pewne, plisy nie są już zarezerwowane jedynie na szkolne podwórko. Ciekawa jestem jak się przyjmą ;) Co sądzicie, będzie to kolejny hit?
Dość tej historii, przejdźmy do sedna i zastanówmy się, czy rozkloszowaną spódniczkę bądź sukienkę mogą włożyć wszystkie typy sylwetek?
Otóż, moim zdaniem jest to jedyny model na który mogą sobie pozwolić niemalże wszystkie kobiety!!
- Paniom o figurze X, tzw. klepsydrom o ładnej linii bioder i wcięciu w talii taki fason pięknie podkreśli ich kobiece kształty.
- Paniom o chłopięcej sylwetce (tzw. cegła, por lub litera H) taka sukienka dzięki rozłożystemu dołowi wyczaruje talię i nada sylwetce bardziej kobiecych kształtów.
- A co gdy mamy szerokie, obfite biodra (figura gruszka, litera A)? Jedni powiedzą - lepiej zrezygnować z tego modelu. A ja powiem tak: sprawdźcie jak wyglądacie bo rozkloszowany dół sukienki świetnie maskuje zbyt masywne biodra i uda. Gdy efekt będzie odwrotny i sukienka tylko pogłębi i uwidoczni szerszy dół od góry, zalecam rezygnację z tego modelu. Na zachętę chciałabym, abyście spojrzały na zdjęcie obok. Jennifer Lopez to typowa litera A. I co sądzicie o jej wyglądzie? Ja jestem na TAK! I zdecydowanie bardziej pasuje mi w takim modelu sukienki niż w modelach opinających jej ciało :)
- Przy figurze jabłka, litera O, taki fason wysmukli i podkreśli talię (lepszy efekt uzyskasz gdy podkreślisz swoją talię grubym paskiem) oraz piersi odwracając przy tym uwagę od brzuszka a odpowiednio dobrana długość sukienki wyeksponuje ładne nogi, których posiadaczkami są właśnie Panie o tym rodzaju sylwetki. Ważne, aby sukienka była lekko rozkloszowana, bardziej w kształcie litery A. Doskonałym przykładem jest Adele na zdjęciu obok.
Warte zapamiętania: Sukienka zawsze powinna pasować do naszej figury!
Zanim zdecydujecie się na włożenie tego rodzaju sukienki,
spójrzcie na siebie obiektywnie i z rozwagą oceńcie swoje proporcje ciała. Pamiętajcie, że to Wy macie robić wrażenie, a sukienka ma Wam w tym jedynie pomóc ;)
Na koniec powiem Wam, że bardzo się cieszę, że tego typu sukienki przyjęły się z takim sukcesem, bo przy aktualnym trendzie na chłopczycę odrobina dziewczęcości i kobiecości jest nam potrzebna :) Jestem pewna, że w takiej sukience każda z Was poczuje się piękną i pełną wdzięku kobietą, wystarczy że spróbujecie :)
Sukienka i buty - Stradivarius
Bardzo przyjemny fason :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam figurę w typie litery A i takie sukienki, choć bardzo mi się podobają, to zupełnie mi nie lezą. A J Lo wygląda na tym zdjęciu fatalnie niestety.
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńinspirujące wpisy i fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuń